Straciłam...
Dla Mego Ojca...nie Taty...
Pamiętam jak w zwolnionym tempie docierały
do mego serca słowa
Każde zdanie było niekończącą się melodią
smutnej opery
Dżwięki obijały się echem w mojej głowie
Spłynęła pierwsza samotna szklana łza
Jak na wyścigach próbowały dogonic ja
następne
...
Zapadła złowroga cisza
...
Straciłam Cię na zawsze
...
Już nie na sześć dni w tygodniu
...
Na całe życie
...
Niedzielny Ojcze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.