***
Serce me skrzywdzone
pyta po stokroć
Gdzie podziało się królestwo moje?
Blond włosy rozwiane na wietrze
wirują sennie czekając na lepsze.
Przeczuwam że nie odejdą dreszcze
Gdy patrze w jej oczy wielkie
Me serce ustaje w bezruchu
Spoglądam na dłonie i widzę
Idących przez plac ludzi wielu
I rozmowy ich słyszę ponure
O epoce czarnej, atomowej zagładzie
Bez płatków róży
Bez polnych koników
I we łzach już mam oczy pokryte
Bo wschodu słońca nigdy nie zobaczę
Blasku księżyca nigdy nie ujżę
Myśl jedna drąży umysł mój czysty
Gdzie Ona tam i ja wśród palm bezludnej
wyspy.
kiedyś sie zobaczymy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.