***
Błądząc między kolumnami
Szeleszczących obłoków
Rozbijam szyby wystaw
Zrywam nitki
I nawlekam niespełnione sny
Szepty potrzaskanych liści
Zabijają mnie powoli
Z oczu wypływa morska piana
Śpiewa ptak
Na gałąź spada kropla krwi
Przepaść złudnego bycia
Tak wyobrażam sobie życie
Na dnie wytworzonego kłamstwa
autor
Justka
Dodano: 2005-10-02 11:21:29
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.