wiersz bez tytułu..
Już dusza umarła
Już spłynął ten czar
Miłosny czar wieków
Chce odejść ku gwiazd
Bo, po co mam żyć
Mam trwać w tym skupieniu
Mam kłamać, mam ranić
Bo czyż musze być
Chce odejść samotnie
Wśród szumu tych drzew
Chcę cierpieć sromotnie
Spijając mą krew.
Choć pnę się ku górze
To, jaki to sens
Wejść na sam szczyt świata
By ujrzeć w duszy cierń
Więc rzucę się samotnie
W otchłanie nienawiść
Poniosą mnie żale
Mój wiatr zagrożenia
Moja łódź bez steru
Błąkając się wśród fal
Wśród fal samotności
Dopływam do bram
Do bram odkupienia
światłości minął czas
Pozostał czas zmartwienia
Pozostał śmierci czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.