Wiersz czterysta dwudziesty trzeci
Tak nas dużo ludzi
na tym ziemskim świecie
czy jest wśród nas
kolejny Słowacki lub Mickiewicz
może już jest
tylko jeszcze nie poznany.
A na życiowej szachownicy
komu musimy dać mata?
z kim pakt podpisać?
czy walczyć na śmierć
czy tylko żeby zranić?
Ty jesteś królem
na swojej szachownicy życia
żyj tak aby
twoje życie uzbrojone
w wiarę nadzieje i miłość
pokonało wszystkie trudności
wtedy nawet ograsz śmierć
powiesz szach mat
idę do Boga
ty idź do diabła.
A gdy będzie umierała
ludzka życzliwość i miłość
oby mnie tam nie było
tam gdzie one umierają.
Komentarze (10)
Jestem ale nikt nie chce mi uwierzyc....
Bardzo ciekawa refleksja, pozdrawiam :)
;) serdecznie pozdrawiam i zasłużony głos zostawiam +
U ciebie nie można zasugerować się tytułem ale podoba
mi się treść o niezwyciężonych wartościach życia -
pozdrawiam
Dobra, mądra puenta.
Pozdrawiam:)
Ciekawa refleksja... pozdrawiam
Mnie też...
Mądre słowa:)
Mądra puenta.
Najbezpieczniej u Boga? Warto się zastanowić, czytając
ten wiersz.Pozdrawiam.
Dobrze piszesz: oby nigdy nie umarła życzliwość i
miłość. Piękne słowa. Pozdrawiam.