Wiersz czterysta osiemdziesiąty...
Miłosierny Panie
wszystko we mnie krzyczy
krzyczy głośną prośbą
nie bądź proszę na nią głuchy
nigdy więcej takiej tragedii
i już dziś na całą szerokość
otwórz bramy nieba
pięcio letniemu Dawidowi.
autor
neplit123
Dodano: 2019-07-22 14:55:39
Ten wiersz przeczytano 707 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Takie tragedie są potrzebne.
Teraz pewnie wszyscy na mnie naskoczą!
Są potrzebne, aby wyczulić człowieka na zło, aby nim
wstrząsnąć do głębi.
Sądzę, że Bóg przyjmie Dawida z otwartymi ramionami.
Ważny temat poruszyłeś.
Pozdrawiam.
...
Pozdrawiam
pozdrawiam z Gubina
wierzę że otworzy ...na pewno już są otwarte ... pokój
jego duszy ...
Zapewne otworzy...ale nie wyobrażam sobie końcówki
życia tego dziecka...co się z ludźmi porobiło-nic
tylko opętanie szatanem...miłego dnia Neplit123
Żal serce ściska i słów brak .
Pozdrawiam
Na pamiątkę dla Dawidka, ładnie...
Ech, smutno.
Pozdrawiam:)
Brakuje słów, płakać się chce.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
:)
przejmująca modlitwa.
/pięcioletniemu/
Bóg wie, co ma robić...ludzie nie zawsze, dlatego
dzieją się takie okropieństwa... :(
Pozdrawiam.
BDB. - przejmujaco. sprawdzilbym czy iepotrzebne ne
rozjechalo się "pięcio letniemu". ja się nie znam...
Przejmujący głos, prośba, modlitwa...
Smutno...