Wiersz dwieście dziesiąty
Gdy upadnę
gdy zostanę przewrócony
podniosę się z powrotem
a gdy zgasną
wszystkie dobre światła
i pozostaną tylko
ciemności zła
rozpacz nie będzie
tym czemu się poddam
bo silniejszą mam
nadzieję od niej
i wciąż niepojętym
zostanie to
że biednemu
wystarczy że kapie
chciwemu za mało
gdy leje
widocznie
mniej ma większą wartość
niż więcej
autor
neplit123
Dodano: 2017-08-16 14:42:33
Ten wiersz przeczytano 365 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Kolejna ciekawa refleksja.
Warto nauczyć się żyć w każdych warunkach. Wtedy
pogoda traci na znaczeniu :)
Pozdrawiam :)