Wiersz dwieście siedemdziesiąty...
Widzisz życie
i nic z tym nie robisz
że najmocniej
nas ranią
ci których najbardziej kochamy
i umieramy zawsze
za wcześnie
może kiedyś
coś z tym
zrobisz życie
czasem cisza
jest tak cicha
że się chce krzyknąć
tylko do kogo
a ja zawsze
chce wam nieść
treści radosne
by przepędzić
ten bardzo
smutny smutek
by miłość
zajrzała wam w oczy
i zapukała do serca
a na wielkie i mniejsze
smutki życie poleca
niewątpiącą wiarę
niegasnącą nadzieje
bez warunkową miłość
bo wtedy znikają
wszystkie ludzkie smuteczki
Komentarze (10)
kiedy ból sprawia nam wróg
nie wpuszczamy go za próg
ale kiedy rani nas przyjaciel
cierpimy i nie godzimy się z tym
(smutny smutek - masełko maślane ;)
ciepło pozdrawiam :)
podoba mi się ten życiowy, refleksyjny wiersz+:)
pozdrawiam serdecznie
Udany wiersz, z przyjemnością przeczytałam :)
Ciekawie i znów refleksyjnie, pozdrawiam serdecznie;)
Fajny wiersz, wyobraziłem sobie smutny smutek i mi się
smutno zrobiło...pzdr
... ładny wiersz z przyjemnością przeczytałam...
Pozdrawiam :)
Z przyjemnością przeczytałem...
Bardzo na TAK!
Proszę sprawdź (bezwarunkowy).
Serdecznie pozdrawiam w ukłonie!
Fajny wiersz. Miłość zawsze będzie drogowskazem dla
życia. Miłość do świata, ludzi, do partnera i do Boga.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
udany wiersz :) pozdrawiam
i niech znikają smuteczki ...
miłość zawsze puka w odpowiednim czasie ...