Wiersz jak most wiszący
Ten wiersz nie miał powstać.
Jego nieistnienie określało prawo:
co za dużo to niezdrowo.
Taka wewnętrzna antykoncepcja
z hasłem naczelnym - dziś nie.
Ale abstynencja wżera się boleśnie.
Nikt nie czuje się dobrze na głodzie.
Jak ćma lecąca do światła pragnęłam
rozświetlenia dnia przez słowa.
Zwykłe, proste słowa.
Dzień wchłaniał mnóstwo szmerów
z potoków upływających chwil,
a wolałabym słyszeć puszysty szept boru,
widzieć kwitnące zbocza gór,
lecieć z wiatrem w krąg powietrza
po cichu - do szczytu szczytów,
gdzie muszą być wiszące mosty
łączące brzegi zwykłego dnia
z gwiazdami.
Dla dnia - noc nie jest najlepszą
puentą.
Żeby go zapamiętać
funduję sobie
nieforemny wiersz,
zamiast pieśni pochwalnej
tego czego nie ma.
Komentarze (26)
Masz niezwykły dar pisania marce,
a nazwa jego brzmi talent:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piszący są wciąż jakby na głodzie - to prawda .to
dobry wiersz, tak naturalny , prawdziwy , wrócę tu
jeszcze - miłego wieczoru słodka .
:) również gorąco
https://www.youtube.com/watch?v=GDBzcgGYcUM
"Dziś nie" a jednak ta hera,
zagrała w żyłach...cholera.
Pozdrawiam Marcepani. Czy to narkotyk nie wiem,
ale coś w tym jest.
a ja cieszę czytając takie komentarze :) kłaniam się -
gorąco pozdrawiam :)
Podobno przed potopem środowisko naturalne sprzyjało
witalności życia na niespotkaną później skalę(np.
ludzie żyli po kilkaset lat, 'bogowie' mieli dzieci-
olbrzymów z ludzkimi kobietami a sekwoje wyglądały jak
gałązki przy drzewach z tamtego okresu).
-Cieszę na każdy tekst jaki publikujesz:)
mosty do wszystkiego ułatwiają życie
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie to napisałaś, te wiszące mosty które łączą
brzegi dnia. Podoba mi się . Pozdrawiam serdecznie.
I w ten sposób powstał wiersz, którym możemy się
delektować. Bardzo na tak. Pozdrawiam
lecieć z wiatrem w krąg powietrza
po cichu - do szczytu szczytów,
gdzie muszą być wiszące mosty
łączące brzegi zwykłego dnia
z gwiazdam- jakie to ładne
wciąga:)