Wiersz jesienny.
Bezkształtną masą szarych dni,
znowu zawładnie światem jesień,
roniąc bez przerwy deszczu łzy
wiatr moich marzeń tabuny poniesie.
Noce znów chłodem będą smagały,
pragnące ciepła swojego ciała
dni jednostajnie będą mijały
jeden ciąg zdarzeń bez mała.
Zieleń zbutwieje nagle dokoła
ziemia przestanie kusić aromatem
o świcie mało który ptak zawoła
wyjące wyjdą na świat rozpacze.
I zimno będzie i szaro strasznie
jednostajnością się potoczą dni
złociste słońce jak świeca zgaśnie
i tylko deszczu płynąć będą łzy...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
14.09.2013r.
Komentarze (19)
Witaj! Zamiast łez- dzisiaj slońce jest/ u mnie:)/!
Tobie słonecznej i pięknej niedzieli!
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo za miłe komentarze i opinie:)
Pozdrawiam serdecznie.
Przepięknie o jesieni choć ze smutkiem, cieplutko
pozdrawiam :)
Może jeszcze do tego pesymizmu uda się dodać nutkę
pogodnej złotej jesieni?
Pozdrawiam :)
Podoba mi się.Dodaję swój głos.Pozdrowienia.
I zimno będzie i szaro strasznie/
tu, po będzie winien być przecinek, ponieważ następuje
powtarzanie się - i to, i tamto, itd. Reszta - w
dobrej formie upieczone.
Oj, oj, aż tak źle będzie?
Pozdrawiam z nutką optymizmu:)
bardzo ładny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
cudnie i smutno ! pozdrowienia
jak zwykle pięknie pozdrawiam
Piekny, refleksyjny wiersz:)
Pozdrawiam.
Właśnie tego się zawsze obawiam, zimna i szarości.
Wiersz bardzo ładny, ale mnie też smucą nadchcodzące
dni. Pozdrawiam serdecznie
Melancholijnie i pięknie w romantycznej
formie...pozdrawiam:)