Wiersz o Milosci
Ja nie pisze o Milosci,
choc tak pragne jej czulosci
nie doznaje tej slabosci.
Co? Dlaczego? Jaki powod?
Czyzby nadszedl lekki chlod?
Chlod odgrzewa moje serce,
serce bije jak szalone
bije, bije, bije, bije...
Tak namietnie rozpalone
az chce dotknac slonca promien!
Czuje szczescie, czuje bol,
moje chlodne, chlodne serce
roztopilo sie na pol.
Kropeleczka po kropelce,
zbieram krople w mej butelce.
Kropeleczki juz nie placzcie,
ja zabiore was do mamy,
ona czeka w oceanie
a ja pojde razem z wami,
nie bedziecie nigdy sami!
Artmann.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.