wiersz z odwróconą perspektywą
przecież są takie burze
nadciągają a wtedy oberwanie świata
wali się na głowę
miękkim podbrzuszem do góry
[...] trzeba podnosić i podpierać
z byle czego szyć łaty na wyrwy w niebie
cerować poszarpane korzenie [...]
kiedy świat się obrywa
perspektywa odwraca się
wklęsły jak niecka horyzont
chłonie deszcz
świat balansuje
na cienkiej linii widnokręgu
zanim do słońca wyciągnie
przemoknięty grzbiet
z głową
na własnych nogach
autor
grusz-ela
Dodano: 2013-04-26 10:31:51
Ten wiersz przeczytano 1928 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Bardzo Wszystkim dziękuję za zaglądnięcie, czytanie i
refleksje :)
MamoCóro - no i komentarz też odwrócił perspektywę:)))
Serdecznie Cię pozdrawiam.
Daje do myślenia... Serdeczności!
Dobrze, że tu zajrzałam, bo namotałam w komentarzu i
sens zmieniony.
"z wiarą na zwycięstwo nad przeciwnościami"
Pozdrawiam :)))))))
Usiąś i pomyśleć
Pozdrawiam serdecznie
Tak, trzeba się tutaj zatrzymać na dłużej. Dobrze
oddana refleksja nad zmiennością życia, z wiarą w
zwycięstwo przeciwności. Pozdrawiam :)
Niesamowity metaforyczny obraz, od którego trudno mi
się oderwać. Spokojnego dnia, Elu.
Och, jak ja lubie Ciebie czytac:)
Pozdrawiam weekendowo:)
Dobry, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam