Wiersz pięćset czterdziesty...
Pośród losu zdarzeń
obawy mam w pogardzie
bo panika stała mi się obca
bo strach zamieniłem na nadzieję.
Miłość czuje się potrzebna
by od samotności nas ocalić
dobry humor jest dziś w cenie
by tylko łzy ze śmiechu wylewać.
Odrobiłem wiele lekcji życia
ale nie spotkałem jeszcze nauczyciela
co podpowie mi jak
odrobić lekcje by dojść do perfekcji.
Ile więc jeszcze się natrudze
by życie nie raniło
by ludzie nie stali mi się obcy
bo jedno wiem na pewno
ten trud to początek zwycięstwa.
Komentarze (1)
ale nie spotkałem jeszcze nauczyciela
co podpowie mi jak
odrobić lekcje by dojść do perfekcji
- a po komu taki perfekcjonizm?
Żyjmy tak, by ludzie nie stali mam się obcy