Wiersz sześćdziesiąty piąty
W chwili śmierci
nie będę mówił
ani myślał wcale
bał się też nie będę
bo nieskończona miłość
na mnie spłynie
i będę szedł
nią otulony
w świat piękny
gdzie pierwsze prawo
to miłość
ponad wszystko
i mimo wszystko
autor
neplit123
Dodano: 2015-07-20 13:38:26
Ten wiersz przeczytano 527 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
A ja się boję
Pierwszy chyba raz czytam Twoje teksty:-) . Miłego
Ze znanych mi powodów jestem ciekawa, jaki będzie Twój
wiersz sześćdziesiąty siódmy.
Ten przeczytałam kolejny raz...
pozdrowienia :)
I tak będzie.Pozdrawiam:)
Więc będziesz żyć wiecznie.
Miłego, słodkiego życia.
Więc będziesz żyć wiecznie.
Miłego, słodkiego życia.
z takim optymizmem życiowym
nie strach umierać jak już napisała krzemanka:)
miłego:)
Zadumałam się...
Po prostu pięknie!
Piękny wiersz pełen prawdy.Pozdrawiam
Tam tak jest ...
+ Pozdrawiam
To prawda, miłość przejmie wszystko +)
Z takim przekonaniem, nie strach umierać. Miłego dnia.
Z takim przekonaniem, nie strach umierać. Miłego dnia.
Z takim przekonaniem, nie strach umierać. Miłego dnia.
Prawda. Podoba się...
Pozdrawiam;)