Wiersz sześćset siódmy
Dziś składam taki meldunek
choroby na razie brak
nadzieja zjadła mi rozum
rozpacz zrobiła mi frajdę
i sobie poszła
wrodzona nieśmiałość
trochę mnie spowalnia
ale na szczęście
miłość jest szybsza.
Kto mi uwierzy
na to szczere słowo
że tylko czasem byłem głupi
że tylko czasem nie kochałem
do sądu mnie za to nie gońcie
bo czasem to nie zawsze
kto mi uwierzy
że ja na zawsze pokochałem.
autor
neplit123
Dodano: 2021-02-02 15:19:22
Ten wiersz przeczytano 378 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Uwierzyłam
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak nie uwierzyć...to najlepsze co może spotkać...
Pozdrawiam z uśmiechem...
A ja sama nie wiem czy wierzyć :)
pozdrawiam :)
Ja też wierzę. Ładnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja już uwierzyłem. Fajny tekścik. Pozdrawiam :)