Wiersz trzysta dwudziesty trzeci
Najpierw musi być ciemność
żeby mogła stać się jasność
najpierw się kogoś lubi
potem się kogoś kocha
raz życie jest nieuporządkowane
innym razem nieprzewidywalne
jest też ta cudowna radość
kiedy ze słów ty i ja
robi się to jedno my
a różnica między
samotnością i miłością
jest taka że miłość
wciąż punktualnie
się spóźnia
a samotność ma
chyba czasu za dużo
a w umyśle
ta myśl głośno krzyczy
muszę dotknąć śmierci
by życie mnie dotknęło
autor
neplit123
Dodano: 2018-04-24 15:00:29
Ten wiersz przeczytano 493 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Dla mnie bardzo optymistycznie, a nie spodziewałam
się. Fakt, jak nie wiemy, jak może być źle, nie
docenimy dobrego
śmierć dotyka dookoła nas ...wystarczy spojrzeć
...więc cieszmy się życiem ... ono takie krótkie jest
...samotnym dlatego często jesteśmy ponieważ odwagi
nam jest brak by uśmiech wysłać przyjazny drugiemu
człowiekowi ...
Świetny wiersz, pozdrawiam :)
Ciekawie piszesz***
,,muszę dotknąć śmierci
by życie mnie dotknęło,,
I tu jest wszystko:)
Pozdrawiam***
Podoba mi się personifikacja miłości która się
spóźnia, samotności, która ma dużo czasu i myśli,
która krzyczy. Ostatnie dwa wersy zamykają ładnie cały
wiersz ciekawą refleksją.
lubię tu zajrzeć - pozdrawiam :)
Gdy jest samotność napływają rózne złe myśli
Ładnie
Pozdrawiam
Życiowy wiersz skłaniający czytelnika do refleksji nad
wartościami owego życia.
Pozdrawiam:)
Marek
bardzo ciekawa refleksja nad życiem i miłością.
czasami trzeba umrzeć aby narodzić się jeszcze raz...
treść zatrzymuje