Wiersz wielkanocny
Wprawdzie już po Wielkanocy, ale wiersz jeszcze sobie powspomina...
Wielkanoc we wszystkich wzbudziła
wielką wesołość wołaniem - wiwat wolności
wczytanej we wnętrza wygnańców
wyznali wielkość wszechmocy
w wieczerzy wotywnej
wątpliwie weryfikowalna wiedza wesołków
wespół westchnień Wenusjan wzbudziła
wielość wyznań w wielowymiarowym
wachlarzu wiary
wątły wymiar werbigeracji* werbalnie
wepchnął wentyl wolności w welurowe
wizje wszechobecnego wedyzmu**
wiesiołkowatość wieśniaków
wyhamowała wędrowne wezwanie
wewnętrznym węchem wywietrzyła
wielkopańskie wnętrza wichrzycieli
wówczas wszechobecność wezwań wiodła
w wodę – weźcie wlejcie wybierajcie
węgrzyn
wołano - wiwat wytworne wino
wiara wywija wianki
Wielkanoc wgniotła wiarołomców
Wszechmogący wstał
Wiatr wiejąc wiąże wieczność
-----
* werbigeracja - chorobliwe i bezsensowne
powtarzania tych samych słów
** wedyzm - najstarsza religia w Indiach
Komentarze (55)
wow - ile tu było włożonej pracy... długie, ale z
sensem (o co w tej formie trudno) i czyta się :)
Majstersztyk!
No cóż, wiadomo kto pisał.
Pozdrawiam.
dla mnie tez przydługie, ale się podoba:)pozdrowionka
Ale wyeksploatowałaś swoją Wenkę haha...
Tautogram z filozoficzno- socjologiczną nutą.
Umiejętności wysokie, oho!
Pozdrawiam Ciebie mariat na relaksującą nockę:-)
wszystko wzięłaś wierszem
Wow! Aleś się napracowała :)
Dla mnie super, no ciężka praca.
Pozdrawiam mariat:)
fajne i z uśmiechem:))Pozdrawiam serdecznie:))dziękuję
za komentarz u mnie
mowiac szczerze, dla mnie tez przydlugie, zmeczylo
mnie czytanie, niemniej jednak w niektorych momentach
usmiechnelo :)
przydługie dla mnie, ale są fajne momenty:)