Wiersze moje
Wiersze którymi kalam ciszę,
to nie powinni ludzie słyszeć.
Przyznaję się bo wiem co czynię,
własną też słabość szczerze winię.
To grafomania czystej treści,
która banalność w sobie mieści.
Słowa słabiutkie, płytki wątek,
koniec nijaki i początek.
Że porymuję jak się uda,
zwykła rzecz, powiem, a nie cuda.
Ja za poetę grać nie muszę,
by dawać ludziom trochę wzruszeń.
Na papier kładę własne treści,
i jak potrafię tylko zmieścić.
A że wychodzi jak wychodzi,
To co to komu w sumie szkodzi.
Wiersze którymi kalam ciszę,
piszę…bo sam je chcę usłyszeć.
Komentarze (9)
Wyrażam pogląd, iż autorzy wierszy przelewają swoje
myśli na papier/plik elektroniczny.
No i dobrze że słyszysz ,najważniejsze to pisać jak
już myka napisała grafomania nam tu znana .
Prosto z serca/o którym zapomniała Kryha,ale ona tylko
udaje/ Cię pozdrawiam.
Pokazałeś się jako krytyk własnej twórczości. Wszyscy
piszemy to co czujemy i usłyszec chcemy. Zanim
zaczęłam pisać, innych wiersze czytałam, własnie tutaj
na Beju
Grafomania, proszę pana, też jest dobrze przyjmowana,
ktoś pochwali czy ktoś wykpi, rymownie mamy we krwi ;)
Chyba większość z nas tu na beju pisze żeby siebie
usłyszeć, a bej przyjmuje ciepło takie wynurzenia. A
jak jeszcze ktoś przeczyta to miód na ... na co
właściwie, bo zapomniałam.
Masz rację - najważniejsze to pisać dla siebie i z
tego czerpać satysfakcję ;)
Bardzo ładnie, rachunek poetyckiego sumienia został
zrobiony, podoba mi się treść i forma.
...faktycznie powiało u Ciebie melancholia...widzisz
jedni chcą czytac wiersze wybitne, inni wolą te
proste, z zycia wziete, a ja popieram te druga
kategorie...Nobla i tak nie dostane, a przynajmniej w
wiekszosci przelewam uczucia na papier, wiec nie
przejmuj sie, nie Ty jeden wychodzisz z takiego
melancholijnego zalozenia...pozdrawiam cieplutko;)