Wierszydło
Dojrzało upadło i zbrzydło
Tak rośnie kolejne wierszydło
Tu rym tam metafora
Znów płodzę nowego potwora
Drobna zmiana w kajeciku
Przecinek cudzysłów i kropka
Po to abyś wyśmiał czytelniku
To właśnie te bzdury dziś spotka
Bo na co to? komu wierszydło?
Co śmieszy swym marnym zamysłem
Banalne i smutne straszydło
Lichego pisarza wymysłem!
Więc baw się drogi czytelniku
Drwij aż do łez rozpuku
Ja spiszę twą radość w tomiku
I oddam pisanie do druku
W podzięce pewnemu przekornemu czytelnikowi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.