Wierszyk o miłości ot taki...
O mojej miłości z przymrużeniem oka...
Miłość sie skończyła,
odeszła - inaczej,
stoję więc na rozdrożu i płaczę,
czy ją kiedyś jeszcze zobaczę?
Gdzie się ukryła?
za lasem, za górą?
czy też może wiatr psotny
przesłonił ją chmurą?
Dokąd więc iść mam,
w którą stronę,
czy też może już dzisiaj
wszystko jest stracone?
więc nie trzeba płakać nad rozlanym mlekiem?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.