Wierszyki i limeryki 1 - po...
Stary glonojad co patrzył zza szybki
akwarium niczym skazany w więzieniu
(na dodatek cierpiał na klaustrofobię)
wydumał w swej rybiej głowie raz sobie
że czas pomyśleć o …dobrym jedzeniu,,
***
gdy spanikował… pożarł wszystkie rybki
Jedna starsza pani kiedyś mężowi
ugotowała zupę z ...muchomora
szepcząc do ucha mu jakieś słówka
on dzisiaj grzybków w zupie nie łowi
i tu na małą zagadkę nadeszła pora :
***
co też szeptała mu wesoła wdówka ?
Cierpiała babcia spod Milanówka
śledziona chora oraz rogówka,
lecz zamiast do sanatorium,
trafiła do… prosektorium.
Laurki wnusio słał życząc zdrówka.
Chutliwy jeleń w lesie w Lutyni,
na widok łani ciągle się ślini.
Podziwia co dzień żonę,
jej nogi owłosione.
Nosiła bowiem od zawsze... mini.
Komentarze (10)
Tak się zastanawiam nad tymi szeptami wesołej wdówki
ale nic mi do głowy nie przychodzi. :). Pozdrawiam z
podziękowaniem za uśmiech :)
Mało dziś, było do śmiechu - więc oczywiście głosuję
Po remoncie czy przed remontem są zabawne i to się
liczy :) pozdrawiam z uśmiechem Maćku :)
:))) fajnie, ironicznie.
Pozdrawiam serdecznie Maćku:)
Bardzo fajne limeryki, pozdrawiam :)
Wolny duchu: a były, były tylko się zmyły...
ale wróciły...
na przekór zwłaszcza takim,którzy myślą odwrotnie niż
piszą w swoich komentarzach
mam ogromnego glonojada- rybek nie je, a ja tylko ze
względu na niego jeszcze nie zwinęłam akwarium.
O te mini- o i prawidłowo w sam raz.
A glonojady są piękne.
Wszystkie fajne.
Pozdrawiam serdecznie, życzę weekendu wypełnionego
uśmiechem i serdecznością:)
Te limeryki były już wczoraj,
widocznie tak wspaniałe, że muszą być codziennie,
chylę czoła za kunszt słowa i finezję, tylko się od
Ciebie uczyć, Autorze. Masz ode mnie plusa.