wierzba
Wierzbo, czemu płaczesz?
Dlaczego bryzie się poddajesz?
Po co łzami liście moczysz?
I na tak trudnej drodze stajesz?
Już długo swój smutek okazujesz?
Co ci tę przykrość sprawiło?
Jak to jest że tak długo cierpienie
snujesz?
By utkać to co twą duszę przez lata
zdobiło.
Czy twoje korzenie tak głęboko sięgnęły?
Że już czerpią nie wodę lecz żal.
A resztki radości w raz z deszczem
spłynęły.
I uwięzione zostały wśród twardych skał?
Cień zaiste tak duży jak rana.
Wszystkie wysiłki w nicość wkładasz.
Czy chwila szczęścia będzie ci dana?
Tylko mi wierzbo nie odpowiadasz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.