Wierzę
Gdy tylko zapadnie noc , każdego upalnego
lata.
Psy zaczynają swoją pieśń, pieśń o końcu
świata.
Wycie o bólu, cierpieniu i szukaniu łaski u
Boga.
Bo wtedy gdy spadnie ogień z nieba, ogarnie
ludzi bojaźń i trwoga.
Tak naprawdę to każdy w swym sercu Go
nosi.
Każdy gdy dzieje mu się krzywda wtedy Go o
coś prosi.
Ale dla czego ? Dla czego boisz się swe
wierzenia wyznać?
Czy wstydem dla Ciebie jest do tego się
przyznać?
A może jest to dla Ciebie zbyt nie
wygodne?
A może ktoś z Twoich bliskich uważa to za
nie modne?
A ja na przekór wszystkiemu mówię: Ufam i
kocham Cię mój Panie
I proszę wybacz nam nasze grzechy gdy
koniec nastanie.
Komentarze (5)
Przepiękna modlitwa i publiczne wyznanie WIARY.
Gratuluję pomysłu i wykonania.
wiara nie tylko potrafi przenieść góry takze ...tak
jak u ciebie w wersach dac pocieszenie ogień i
ufność....zakonczenie uczynione jak zal za
grzechy.....prośba na pewno zostanie
wysłuchana....bardzo ekspresyjny i wymowny w słowa
wiersz....
Ładnie, choć mogłoby być zgrabniej...
dobrze ujete! nie można wstydzić się swoich poglądów,
uczuć, myśli, nie można robić czegoś pod publikę,
trzeba być sobą w każdym momencie swojego życia- bo
tylko wtedy przeżyjemy je godnie.
W tym wierszu podmiot liryczny porusza bardzo ważny
problem wiary. Wiele ludzi wierzy na pokaz...inni
wierzą, ale z obawy przed ignoracją otoczenia boją się
do tego przyznać - bo to niemodne...A wystarczy byc
sobą i odważnie głosić swoje poglądy...Fajny wiersz.