Wieś gdzie kruki mówią dobranoc
/gdy usta znajdą się blisko ust,
cienie oplecie bluszcz/
rzeka i wierzby jakby chciały coś
powiedzieć
lub doszyć do serca słowa,
których i tak nikt nie usłyszy.
śpią, bo przebudzenie byłoby
dla nich bladym widokiem,
żadną tam zanętą do życia.
tak jak my. powoli zamykamy powieki,
kiedy zmysły przybierają ostatnią fazę
choroby, rozprzestrzenia się słodka woń.
dominuje półmrok.
zatrzymaj w sobie obraz nadbużańskiego
krajobrazu, gdzie wierzby przestały
walczyć z szumem wiatru.
nie potrafią zapomnieć snu i kołysanek
sprzed wieku
obejmują nas niczym fikcyjni rodzice.
zachwycają urokiem umierania przed i po
nas.
idziemy donikąd. krok po kroku,
pozostawiamy ślady stóp na piaszczystej
drodze, nie widać odbicia.
Komentarze (19)
Bardzo pięknie z miłością, pozdrawiam :)
Teresko oczywiście :)
Zbliża się smutny, listopadowy dzień,
krok po kroku nas też to czeka
pozdrawiam
Czarku Tobie również :)
Tesso, tak byłam i powiem Ci ze jest tam pięknie :)
Dziękuję dziewczynki :) pozdrawiam
piszesz symbolami i to tak niesamowitymi, że aż serce
staje
Ewuniu,tak tak bliską nutę mego serca poruszyłaś...te
nadbużańskie...czyżbyś była w tych cudnych
stronach..uściski :)
Piękny wiersz z dużą dozą melancholii...
Piękny. Zmusza do przystanięcia i zadumy. Pozdrawiam
ciepło :)
Dzięki kochani :)
Ciepły, pełen zadumy jesienny wiersz.
Pozdrawiam Ewuś :)
Ewo - nie da się zapomnieć kołysanek sprzed wieku.
Nieśmiertelne.
U mnie Ewuniu na ławce, kos się pojawił,
żółtym dzióbkiem skinął, ziarnem zabawił.
Pozdrawiam, kruk i kos przecież z tej samej rodziny.
Miłego wieczoru.
...tak zbliża się czas zadumy nad tym co zostaje tylko
płowym obrazem w starszych lub bliższych wspomnieniach
...
powaga, tak
wyciszenie, tak
ale czy musimy w tym być zawsze tacy jednobarwnie
szarzy, nie na to nigdy się nie zgadzałam
ja też dziś mama wiersz przed zaduszkowy; pozdrawiam
Ewo:))
Bardzo podoba mi się ten wiersz... pozdrawiam