wieść gminna...
już jest na końcu języka
z ust się powoli wymyka
tak ujrzeć chce światło dzienne
i jednocześnie bezimiennie
zostawić ślad trwały na ziemi
czyli znaleźć się między swemi
marzenie się więc spełniło
i co miało się stać, się stało
na wierzch się wysuwać zaczęła
idea...i bruku sięgnęła
czy to myśl była jaka
czy miłości oznaka
a może to jakaś plotka
albo wiersza jakiegoś zwrotka.../?/
ludzie się doszukują
wiersz różnie interpretują
wieść niesie się gminna
a to po prostu splunięta ślina /.../
moim zdaniem, zaznaczenie na samym początku, że to jest erekcjato, umniejsza efekt zaskoczenia i powoduje iż czytelnik zaczyna czytać od końca....(i tej wersji bede sie czymał i jórz!)
Komentarze (17)
a według mnie czasami trzeba, jeśli nie ma innej
metody
A fe:( Niegrzeczny chłopiec!
Żona rację miała.Pozdrawiam serdecznie:)
Fajny.Też nie lubię gdy ktoś pluje.Pozdrawiam
Żona racje miała, pozdrawiam serdecznie
Fajny wiersz:-) :-) :-)
Fajny wiersz:-) :-) :-)
oj, żona miała rację:) ale bez tego zdarzenia może nie
byłoby wiersza?:)
Jeśli to było dyskretnie to O.K. :)
Pozdrawiam
Plotka ohydna i głupia
To siła polskiego Zadupia!
czuwaj
czytam jak dobre erekcjato....
pozdrawiam:-)
Ładnie to tak pluć na bruk?;)
:)
i tak czasem bywa,,,,pozdrawiam
I treść i forma jakże typowo bejowata - gratulacje!