Wieśniane spominki
wiersz gwarowy
Wieśniane spominki
Bocys,
jakoś patrzoł mi w ocy?
Koniecyna tak słodko
pochniała.
Skowronecki śpiywały,
krowy darmo rycały,
ftej kiek się z tobom
kochała.
Woda wyskła w potoku
byłak hań tego roku
i źródełko zasute
liściami.
Tyś poseł w swojom
strone,
wróciyłak się du
domu.
Przezyłak, choć
cięzkom chorobom,
była ta miłość….
autor
skorusa
Dodano: 2015-03-23 21:45:11
Ten wiersz przeczytano 865 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
jak zawsze pięknie,,, :) Wesołych Świąt
Pięknie melodyjnie, ujmująco napisany
Miłość to choroba na którą jeszcze nikt piguł nie
wymyślił. W gwarze zabrzmiał ładniej niż po mojemu.
Pozdrawiam .Dobrych, wesołych świąt .
Temat stary jak świat a tchnie jak zwykle świeżością w
Twoim góralskim wydaniu Skoruso, pięknie.
Pozdrawiam:)
a byla to milosc wielka skoro swiat zamarl na ten czas
chorobowego.
ja podobnie jak Karol odpoczywam czytając Twoje
wiersze, jest w nich tyle polskości i ludowej
prostoty, dziękuję, że jesteś, pozdrawiam ciepło
fajne. pozdrawiam
piękny prosty wiersz
skoruso jak zawsze u Ciebie odpoczywam czytając
kolejny wiersz gwarą napisany - pozdrawiam
uroczy wiersz i temat:)
Piękny wiersz Skoruso...
dobrze że stara choroba minęła,pozostały tylko
wspomnienia, pozdrawiam serdecznie
Skąd ja to znam? Dawno to było, ale dzisiaj na samą
myśl serce zaczyna bić mocniej. Pozdrawiam :)
piekne wspomnienia dawnej miłosci
pozdrawiam:)
piękne wspomnienia, szkoda, że smutne, ale miłość to
zawsze miłość...