Wiesz o czym mówie....
To dotyka ciebie całego
napełnia, rozpala, unosi, oplata,
a potem cie puszcza, odchodzi...i wraca
Jest skokiem z przepaści
i staniem na szczycie,
jest łykiem wolności
i byciem w niebycie.
Chcesz nad tym panować
lecz nie wiesz dlaczego
to zżera twój rozum,
robi coś dziwnego.
Sprawia że nie mrużysz oczu
i wszystko jest możliwe.
Czasem jesteś zniszczeniem
czasem ożywiasz nieżywe.
Raz pozwala ci marzyć
raz strąca w ciemną otchłań
Pozwala ci się odważyć
gdy znika myślisz-zostań.
To ogrzewa twoją duszę
lecz zmiata twoje myśli
chcesz to wyrzucić za burtę,
a jeśli sen się ziści?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.