Wietrzny hulaka
Wpadły liście w zadumę na drzewach,
rannym chłodem i wiatrem smagane.
Jeszcze wczoraj w zieleni im śpiewał,
tulił, głaskał, podawał też ramię.
Dzisiaj hula nie znając litości.
Szarpie, miota, do lotu zachęca.
Z góry, z dołu, podmuchem potrąci
i umyka chowając się w świerkach.
Taki z wiosną w głowach pozawraca.
Niezły z niego hultaj i hulaka.
Nawet w jesień ciągnie dziewczę za szal,
aby potem zabrać nogi za pas.
Do komina powiedzie cię wprawnie,
opowieścią zaszumi do ucha,
by za chwilę zaciągnąć już za piec.
Przemyśl zatem czy takiemu ufać ;-)
Komentarze (63)
Iris&,
dzięki za odwiedziny u "Wietrznego hulaki" z
zastanowieniem.
Miłego dnia :)
Ładny wiersz,dobre pytanie czy warto zaufać...
Pozdrawiam serdecznie:)
_wena_, Graynano,
dzięki za wietrzne odwiedziny ;-)
Pozdrawiam
Śliczny wiersz.A nad morzem wiatr hulaka sztormem
burzy fale, w deszczu spienione morze wygląda
wspaniale :-)
przyjemnie się czyta
pozdrawiam :)
Bronko,
miło, że wpadłaś do mnie na poczytanie.
Słonecznego dnia :-)
Ładny wiersz o wietrze. Lubie takie ciekawe wiersze,
Pozdrawiam Mariuszu.
Budleja,
;-)
Dzięki za ranne odwiedziny.
Miłego dnia :-)
myślę że można, on tylko trochę psoci :)
Halina53,
dzięki za poczytanie i komentarz.
Pozdrawiam :-)
Nie przewidzisz, co wiatr może uczynić...czasem tak
zaskoczy i nasze uczucia....pozdrawiam serdecznie
Waldi1,
dzięki za poczytanie i komentarz.
Pozdrawiam
lobię jak wieje wiatr .. to ma swój urok .. :))
AMOR1988,
zadymę
to chowa na zimę ;-)
Pozdrawiam
44tulipan,
dzięki za poczytanie i komentarz.
Pozdrawiam :-)