Wiłam się jak bluszcz...
Pokochałam wiatr, który serce Mi
skradł...
Oczarował Mnie, swoim szeptem...
Pieścił w listowiach...
Rozrywał Moje ciało, pożądaniem swym...
Pragnęłam tej miłości,
Gra słów była przed wstępem, aby Mi
zabrakło tchu...
Rozpływałam się jak mgła, za każdym
razem...
Kiedy on szeptał Mi do ucha, kocham
Cię...
Wiłam się jak bluszcz, do jego rąk...
Prosiłam weź Mnie, pragnę...
On mówił, cicho bądź dziewczyno kocham
Cię...
Jesteś mym pragnieniem, celem...
Wielkim zadość uczynieniem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.