wilk czyli pies ogrodnika
warczał zawsze
gdy ktoś spojrzał
na róże w jego ogrodzie
a węszył za każdą z obcego
węszył i polował
wyplamiony winem i posoką
zalatywał wilkiem
tak mógł podniecać
niejedna dorodna psia panienka
wsparta o cembrowinę
opłakiwała swoją dolę
podczas gdy on szedł węszyć dalej
warczał i polował
a w jego ogrodzie
pośród jadowitych gwarków
i napastliwych wron
oczekiwano
kompletując wyprawkę
razem z matką głupich
albo przestanie węszyć i polować
albo warczeć
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2014-05-27 15:00:04
Ten wiersz przeczytano 1702 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Jako wilk mógłbym zaprotestować(w imieniu innych
czworonogów), ale byłoby to bardzo cienkim głosem,
więc tylko napiszę:
super!
:)))
Ciekawy wiersz,pozdrawiam cieplutko Stello :)
Człowiek człowiekowi wilkiem :-)
Zwierzę tak jak i Człowiek, tez potrafi warczeć.
Dobranoc Ewo
to taki typ, że tylko warczeć potrafi żadnego tam
merdania ogonem z zadowolenie:)
Pies,psem ale wspaniale napisałaś Ewo.Pozdrawiam.
Wredna bestia ten pies ogrodnika
Oj często się takie spotyka:)))
Pozdrowionka...
raczej za głęboka refleksja dla mnie( dotarłem z nad
morza do wrocka i mózg się mi lasuje)...ale jak Ty
napisałaś Ewo to wiem, że świetny wiersz:) miłego
Ach, te Wilki i Robert Gawliński!
Pięknie to zakamuflowałaś. Wszystkich wyprowadziłaś w
pole, oprócz mnie.:))
To bardzo powszechny atawizm Stello.Ja z nim całe
życie walczę(bez powodzenia). Pozdrawiam serdecznie.
no właśnie, te psy ogrodnika.Celnie trafione.
Pozdrawiam
fantastycznie to napisałaś, podoba mi się :)
Re: karl. Ze siadłym? Przestań, bo się...poleję ze
śmiechu...
wsparta o cembrowinę spogląda
w czeluść, wypatrując bańki z zsiadłym mlekiem.
Pozdrawiam serdecznie
Taki pies ogrodnika,jak to mówią. Pozdrawiam cieplutko