Winna przez miłość
To tak niewiele...
Nie jestem winna niczemu...
Urodziłam się...czemu?!
Płakać to za mało...
Gdyby to jeszcze coś dało!
Nie rozumiem świata tego...
Ani zachowania mego.
Przytulić...kogo?
Zapłaciłam za to życie srogo.
Komu mam powiedzieć co czuje...?
Co mnie tak boleśnie kłuje...?
Każdy ma problemy swoje,
A ja się tak bardzo boję...
To serce bez drugiej połowki.
Potrzebuje ono jej jak biedy człowiek
złotówki.
To serce które przeszło zawody
miłosne...
Czemu każde były żałosne?!
Ja chcę tylko jednego...
Na pozór bardzo normalnego.
MIŁOŚCI!Która wtargnie do mej głowy.
Słowa KOCHAM!Które moc potężna ma...
To tak bardzo mało,a jednak wielkie
szczęście mi da!
A jednak bardzo dużo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.