Winni swego życia.
Przemykasz ulicą niczym tęcza.
Rzucasz zimnym wzrokiem na me rany.
Z dźwiękiem mego płaczu-niepokonany.
Choć wciąż zegar kierunek wskazuje inny.
Każdy z nas po trochu swego życia ....
...jest winny.
Przemykasz ulicą niczym tęcza.
Rzucasz zimnym wzrokiem na me rany.
Z dźwiękiem mego płaczu-niepokonany.
Choć wciąż zegar kierunek wskazuje inny.
Każdy z nas po trochu swego życia ....
...jest winny.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.