Wiosenko!

Jak pięknie wiosennie, a u nas wczoraj cały dzień
sprzątali tam na górze i zabieliło na dobre;)
Pozdrawiam.

:) Ładnie.

Jestem pod wrażenie opisu wiosny. Pozdrawiam.

Tak, " przyszła wiosna smutek niech się chowa",
pozdrawiam ciepło.

ot i trochę normalności ...wiosna z okien mieszkania
ma zbyt dużo cienia ..

...no właśnie cieszmy się wiosną mimo...pozdrawiam
Mariat.

Dzięki Norbercie za taki odbiór, bo trafiłeś w
dziesiątkę. Istotnie tak jest. Ten wirus lubi jak ktoś
się jego boi, a ja - baba powyżej metra pięćdziesiąt,
takich mikrusów bać się nie zamierzam. Dlatego
wiosenkę wesoło witam i dobrze się z nią czuję. A
kwarantannę to ja mam już 13. rok. I jakoś daję sobie
radę. Więc nie ma co narzekać, ponieważ będzie to, co
ma być.

Wszystkim Państwu serdecznie dziękuję za wpisy i
oceny, bez względu na to, czy komuś dogodziłam
treścią, czy nie. Trudno. Jeśli mi ktoś doradza coś na
niekorzyść wiersza, to oczywista sprawa, że nie
wprowadzę tam korekty. Ale pozdrawiam wszystkich
czytających.

Witaj Marysiu. Widzę, że witając wiosnę ładnie się jej
ukłoniłaś a przy okazji fajny wiersz spłodziłaś. Na
dodatek smutek z Ziemi Lubuskiej hen daleko, won
pogoniłaś. Teraz rozumiem dlaczego u nas najniższa
zachorowalność w kraju na wrednego wirusa i nikt na
niego nie ma ochoty umierać. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)

Wiosennie i ciepło... ku pokrzepieniu serc :-)
pozdrawiam

Wybacz Mario, ale z tego co piszesz to Twoje wiersze
są pisane wg jakiegoś konkursowego szablonu a nie na
podstawie odruchów serca, to jakaś szablonowa poezja,
jestem zdumiony, na ale cóż, każdy pisze po swojemu,
Ty też... Pozdrawiam
Zenon

Nie jozen, z dalszych podpowiedzi nie skorzystam, nie
czuję tego co chcesz powiedzieć, bo mi nie chodzi o
jakąś trzódkę kaczek czy gęsi, a o to, że łódź i
kajaki już gotowe do wypłynięcia po słoneczko, a w
niej - wiadomo - sternik i załoga. Podobnie z trzecią
podpowiedzią - nie czuję tego, dlatego nie skorzystam.
Nie mniej dzięki za czytanie i próbę uszlachetniania
wersów.

Stello - w tym wierszyku (literalnie) masz rację, ale
jak widać - kto z kim przestaje, takim się staje.
Ostatnimi czasy doszłam do wniosku, że jeśli wierszyk
jest tak napisany, że wers jest odpowiednikiem
konkretnej myśli/zdania, nie ma wyrazów z kolejnej
nowej myśli, to bez przecinków zupełnie nieźle wygląda
i daje się prawidłowo odebrać, a myślniki są jakby
zwiastunami o wtrąceniach, sygnałami, że coś nowego
idzie. Nie zrozum mnie, że się upieram na przekór,
nie, nie o to chodzi. Ja cały czas poddaje się
analizie i sprawdzaniu się, czy mieszczę się w
dzisiejszych ramach, a za te ramy często biorę utwory
nagrodzone w konkursach i zamieszczane w literackiej
prasie. Częstokroć się dziwę, nie rozumiem tego co
czytam, ale jest jak jest i... przechodzę dalej. Zaś
wielką literę niepotrzebną tylko jedną zauważam i
zaraz ją zmniejszę. Dzięki za zostawione słowo.

Jakoś tak na kolanku chyba pisałaś ten wierszyk.
Interpunkcja raz jest raz nie ma,wyrzyknik w tytule?
Wielka litera też raz jest a raz nie ma...trzeba się
na coś zdecydować msz :)
Pozdrawiam i plusik zostawiam, wierząc, że popracujesz
nad wierszykiem ,:)

Piękne Twoje rozwiosennienie :-)
To prawda, to Ona jest na tronie, a nie ten...
Wiadomo.

Pozdrawiam serdecznie :-)

I jeszcze 12 wers napisał bym tak -
także jego, pod jaworem znalazł się i Filon...
Pozdrawiam
Zenon

Piękny, wiosenny wiersz. Od razu weselej. Pozdrawiam
:)