Wiosenne cuda
może i się pospieszyłem ale wszystko pasuje... kalendarz i serce, które wiosnę czuje
Patrzę i oczom nie wierzę,
jeszcze trochę śniegu na łakach,
zimą jeszcze zalatuje...
a tu ździebełko trawki
zielone kiełkuje.
Więc ja zaraz do roboty -
ździebełko płotem ogrodziłem,
wyczesałem, świeżą wodą nakarmiłem.
Jako pierwsze chce do wiosny,
a i ja jakiś radosny
Co dzień będę chodził na tą moją łączkę,
żeby temu źdźiebełkowi pogratulować
i uścisnąć rączkę
Ale gryzia jednak mam,
bo gdy ciepło się zrobi...
całą łączkę na zielono -
słonko przozdobi
Komentarze (11)
Fajnie, szkoda, ze Szczyrk zasypany...świeżutkim
puszkiem. Pozdrawiam@
Bardzo radośnie:))
Fajny wierszyk. Zabawny. :)
Radosnie:))+
Wiersz radosny, ale do czytania trochę ciężki.
Pozdrawiam wiosennie - mimo wszystko:)
Nie podoba mi się.
...a u mnie wszystko przykryte białą pierzynką :)))to
dbaj o to źdźbło tylko nie podlewaj za mocno
...pozdrawiam ciepło
A u mnie dzisiaj mrozi, ani źdźbła spod śniegu...
Wciąż zima na wysokim biegu.:)
No to masz kawalątek łączki, jak miło. I fajnie, że
sprawia Ci radość ten malutki wiosny zwiastun. Już
niedługo...
Pozdrawiam Karolu-:)
Podlewasz? - Chyba nie powinieneś.
Ale łąkę masz - pierwsza klasa. miłego...
Ach tą łączka hi hi hi i to szczególne wyjątkowe
ździebełko:))Gratuluję ździebełka czy wiersza chyba
się pogubiłam:)))))))