Wiosenne rozmowy
Oczy wtulam w miękką nieba pierś
Czesząc wiatrem niespokojne myśli
Pięścią grzmotu pęka lazur gdzieś
Morze suchych traw falami błyszczy
Ryk burzy niech się z echem droczy
Z narodzenia do skonania swego
Dzień cienie czasem grube toczy
To łunę barw przebłysku radosnego
Jeziora przeniknie chłodny dreszcz
Targając rubaszne tataraki
Potoku z niebios zsunie się deszcz
Rozsadzi kłębiaste ponuraki
Srebrnych kropel strużki zmyją twarz
Z mchów zielonych porośnięte łoże
W ramion lasu lęk swój oddam, aż
Cichy oddech na ziemi położę
sennie ...
Komentarze (41)
Piękne metafory. Pełen energii wiersz. Pozdrawiam.
Metafory i cały wiersz jest ok
pozdrawiam
Cichy oddech na ziemi położę ..to się podoba dobry
wiersz ..
Ładna melancholia nad jeziorem
z tatarakiem w tle:)
Serdeczności:)
Bogactwo wycyzelowanych metafor! Piękny klimatyczny
pełen energii wiersz!
Pozdrawiam Ciebie One Moment na miły wieczór i
spełnioną nockę:-)
Ładnie :)
Trafia bardzo do mnie,głos dla Ciebie:)
Pozdrawiam.
kłębiaste ponuraki są super :)
ciekawy opis
Dziękuję za odwiedziny. To miłe co napisaliście w
komentarzach. Pozdrawiam wszystkich
Ładnie.Pozdrawiam.
pięknie opisana przyroda - nietuzinkowo o tym żywiole
jakim jest burza:-)
pozdrawiam:-)
Podoba mi się Twój wiersz
ładnie i ciekawie.
Ciekawie o burzy.
Pozdrawiam
Melancholijna ta Twoja rozmowa, ale podoba się :-)
pozdrawiam