Wiosenny Podmuch Wiatru
Mógłbym pisać, że tęsknie za Tobą,
Jak kwiat wiśni tęskni za pierwszymi
Marcowymi promieniami słońca,
Nawet jeśli to niezupełnie prawda.
Mógłbym Ci szeptać, że tonie fregata,
Na samo Twych oczu spojrzenie,
Nawet jeśli oboje nie wiemy, co to
fregata.
Mógłbym odkrywać nowe,niezbadane lądy i
otchłanie,
Kroczyć, niosąc światło w swoim sercu
rozgrzane,
I tylko trochę brakowałoby mi odwagi.
Mógłbym płakać, szlochać i śmiać się
naprzemian
Byle tylko zwrócić Twoją uwagę,
Ulotną chwilę, której i tak nie zauważę.
Mógłbym przemierzać alabastrowe wzgórza i
doliny
Rzeźbione mistrzowską dłonią przemijającego
czasu,
Choć boje się, że moje zimne dłonie by Cię
nie ogrzały.
Mógłbym stworzyć Twój portret z jesiennych
Liści wielobarwnych, z patyków, które
pękały
Pod naszymi stopami, z kurzu,który
niepostrzeżenie
Opadł na nas podczas snu, chociaż pewnie
takiego
Dzieła byś nie chciała.
Mógłbym w końcu listy codzień Ci słać
A w nich cząstkę siebie, wszystek i znów
niewiele
Ale zawsze coś, dodawać,
Brak tylko atramentu w kałamarzu.
I tak dalej mógłbym wymieniać, naprzeciw
Ciebie siedząc,w bujanym fotelu, bosymi
stopami fajtając.
Z profilu kochana,wydajesz się jeszcze
piękniejsza
Nawet jeśli to tylko księżyca w szybie,
szydercze
odbicie.
Komentarze (3)
Dlaczego szydercze odbicie?
aż się uśmiechnęłam :-) bardzo, bardzo piękny wiersz
:-)
podoba mi sie styl pisania i metarfoy, dobry wiersz