Wiosna
Dzisiaj, z pierwszym wiosny tchnieniem
uporałem się z ciśnieniem.
Otworzyłem okiennice i wyjrzałem na
ulicę.
Bąk przykleił się do szyby,
pająk dziergał nić srebrzystą,
już dziewczyny chodzą w mini,
pieszy zderzył się z cyklistą.
Oto pierwsze wiosny znaki,
choć krajobraz byle jaki.
Kretowiska na trawnikach,
brudy straszne na chodnikach.
Zasmaskarkani, zagluceni,
ale wiatr już w żagle dmucha,
już nie straszna zawierucha,
już obrzydła nam poducha.
Już nie straszne żadne chłody.
Jesteś gotów, idzie wiosna, jesteś młody.
Komentarze (5)
Lubię takie pogodne wiersze
Pozdrawiam ciepło :)
jest wyraźny powiew wiosny a z nią
radość i zapomnienie;)
pozdrawiam z podobaniem:)
Świetny optymizm,czyta się lekko.Mnie się podoba.Oby
tak dalej.Pozdrawiam.
wiosna to też dobry humor, co widać w Twoim wierszu.
Ona przyszła, jest, ostatnie jej podmuchy, tchnienie,
lato za chwilę.
Fajne.