Wirtualność
Kilkuset znajomych będących nazwami
W całym tym tłumie jesteśmy sami
Kiedyś rozmowy trwały godzinami
Teraz staliśmy się polubieniami
Nie przeczę, że sam korzystam
Ale jaki ma wybór chory artysta?
Choruję wciąż na dzielący dystans
Niepożądany tak samo jak cysta
Życia poznawaliśmy poprzez słowa
Teraz wystarczy się zalogować
Pełna pustych informacji głowa
Książka znajomych internetowa
Przykre jest to, że gdy skończy się
życie
Pozostaną po nas wirtualne znicze
Smutek suto zakrapiany kiczem
Na prawdziwość uczuć już nie liczę
Ideologia znajomości jest prosta
Nie istniejesz jeśli nie dodajesz posta
Chcesz być to komenta zostaw
Inaczej zapomniana twa postać
Komentarze (18)
Powielany temat,
który i tak niczego nie zmieni.
Taka nasza natura.
Pozdrawiam.
Dobry tekst.
Bardzo trafne spostrzeżenia. Lista kontaktów w tym czy
innym serwisie, rozpoznawane awatary - to jeszcze nie
są znajomi. Prawdziwe relacje zaczynają się według
mnie min. wtedy, kiedy jest czas na rozmowy - choćby
przez telefon, czy poprzez inne formy, gdzie
przynajmniej słyszymy czyjś głos - jeśli już nie
możemy kogoś w danym momencie osobiście spotkać.
Ideałem oczywiście jest możliwość dzielenia z kimś
wspólnej przestrzeni - choćby co jakiś czas.
"Komunikacja" poprzez komentarze i posty w internecie
to fikcja. Owszem - są to jakieś sygnały, ale
niewystarczające aby człowiek nie czuł się
osamotniony. To oczywiście moje zdanie.
no widzisz
Sokole oczko - zauważyło:-)
stale i niezmiennie, a nie czaruję wcale :) chyba
zauważyłaś
To jak masz na imię Sebuś, czy Czaruś:-)
Pewnie
Tak Sebuś - czyżbyś myślał o sobie?
Rhea, ale są czasami wyjątki, :-)
Mam niemiłe wspomnienia z wirtualnych znajomości,
dlatego wolę się trzymać od nich z daleka. Klikaniem
można wykreować innych obraz od rzeczywistego, jednak
sporo ludzi daje się omamić i niestety zawodzą się i
cierpią. Pozdrawiam:-)
tak zapomną o Tobie szybko
Przyznaję, sama zatraciłam się w tej absurdalnej
zabawie w wirtualne życie, nieprawdziwe, tak odległe
od rzeczywistości.. Wymazać, zakreślić, spalić i
zakopać, odesłać w niepamięć. Nie chcę na mojej
tablicy wirtualnych zniczy.
Przyznaję, sama zatraciłam się w tej absurdalnej
zabawie w wirtualne życie, nieprawdziwe, tak odległe
od rzeczywistości.. Wymazać, zakreślić, spalić i
zakopać, odesłać w niepamięć. Nie chcę na mojej
tablicy wirtualnych zniczy.
Przyznaję, sama zatraciłam się w tej absurdalnej
zabawie w wirtualne życie, nieprawdziwe, tak odległe
od rzeczywistości.. Wymazać, zakreślić, spalić i
zakopać, odesłać w niepamięć. Nie chcę na mojej
tablicy wirtualnych zniczy.
"Chcesz być to komenta zostaw
Inaczej zapomniana twa postać"
Przemku samo życie.
Nie widzę tego TU na tym portalu, ale jest ich tak
wiele, a na nich zgroza.
Oklepanym stał się net, na łono natury z rodziną,
przyjaciółmi czas ruszyć.
Pozdrawiam.