Wirus Spirytystyczny
jesteśmy jednością
wszczepił się w me ciało
teraz szepcze z głębi:
„Zostanę… Zatkało?”
ducha mi omamił
rozgrzał lica blade
teraz czule świszcze:
„Kochanie, dasz rade?”
całunkami zasłane
policzki, nos, usta
teraz! … skonać sterana…
przekroczyć blat lustra…
niech zniknie, niech zdradzi
jemu chcę być wroga
teraz? … później może…
pierw… wpadnę do Boga…
…na herbatkę…
…oraz ziele…
…mój ex-…
…mój Aniele…
…nastaw czajnik…
…po strzale – będę…
…Wirus spisze…
…legendę…
© Copyright by FamFatale
Komentarze (1)
tak bliski ten wiersz niezrozumiałości mojej ulubionej
poezji Poświatowskiej...Jest w nim coś...coś co w
wierszu być powinno, ale ja nie jestem w stanie tego
nazwać.