WISH YOU WERE HERE/refleksja/
Muzyka faluje w człowieku, jest nim.
Błysk, otwarcie, wrażenia w wykresie dat.
Smutek rozbrzmieć może w dusz tysiącach.
Wyznanie gitary pulsowaniem trąca.
Zakłada tempo cichych znaczeń.
Der moll, powaga, harmonia i wygodny
fotel
Nawrót mgły z pryśniętej wody,
lodowatej w ogień.
Pękające z bólu bąble
i odtworzenie dźwięku z szumu
przeszłości.
Jesteśmy tam wtedy
i byliśmy, jesteśmy tonem chwil.
Kakofonia i seria, poczucie czasów.
Tam tamy, prosty ton i uderzenie.
Odwróceni tyłem do siebie.
Konkret, brzmienia natury i przestrzeń.
Przepływ w kierunkach, nad i otacza.
Przekształca w formy, barwy - w czasie.
Wibrujący dźwięk w uszach przeciągły.
Skarga samotności dziecka
i bezsilny głuchy stukot bezstrunnej
gitary.
To brzęczenie muchy natrętnej.
Hawajskie zaciągi saksofonu zawodzą.
Zastygłe wytęsknione sny.
Widmo, obraz śpiewny.
Nagłe zamknięcie drzwi.
Syrena!
Niebo płonie
cicho, jak śmierć.
Tak było.
I tworzy, tworzy się,
lęk i przyciąga głód,
aby odkryć lśnienie.
Diament - prawdę.
/UŁ/
Łódź,15.07.2007 ula2ula poprawiony http://www.youtube.com/watch?v=BZSWAkJ3h8E&feature=rel ated
Komentarze (26)
w muzyce odkrywamy sie sami - prawda staje sie
prawdziwa
tak i jeszcze raz tak
muzyka faluje w człowieku, a diament odkrywa
prawdę...koncertowe wrażenia
To "brzęczenie muchy natrętnej" porównuję z muzyką:)
wiersz super!
inny niż inne...i ta fascynacja muzyką niesamowita
Bardzo lubię takie klimaty w wierszu,podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
Opisanie muzycznych wrażeń w refleksyjne słowa,to
trudne,a Tobie wyszło świetnie.Dużo serdeczności
Przynajmniej bez deszczu i aniołów :)..Muzycznie..To
ja McKenzie - "San Francisco" :)..na saksofon..PS.
Spacje stosuj konsekwentnie..przecinki, myślniki.. M.
Pink Floyd byli i są wielcy. Wiersz jest bardzo w moim
stylu, bez zbędnego wyłożenia kawy na łąwę. Ten utwór
odrywa się od muzyki i żyje własnym życiem, ma piękny,
psychodliczny klimat.
Hmmm... linka dałas do "shine on you crazy diamond" i
mam nieodparte wrażenie że opisujesz refleksjie
własnie z tego utworu a może to tylko taka gra słowami
tytułami, pragnienie aby ten ktoś słuchał razem, może
i tak? (w sumie czemu nie?)... Ok, zostawiam to.
Ciekawe ujecie momantami nawet frapujace, ale jak
zwyklę "czepnę" się (juz tak aby tradycji stało się
zadośc) tych NIEPOTRZEBNYCH INWERSJI "smutek
rozbrzmieć może w dusz tysiącach" - Ula!!! --> "Smutek
może rozbrzmieć w tysiącach dusz" czy dla dwóch rymów
warto aż tak żonglować językiem? Pamiętam twój wiersz
w którym opisywałas wrażenia z ogladanego obrazu
(wybacz ale nie pamiętam jaki to był autor i obraz)
ale widac że takie pisanie wychodzi Ci całkiem
całkiem. W kazdym bądź razie do Rogera Davida Ricka i
Nicka oraz Syda mam słabość i tu mnie ujęłaś ;)
Pozdrawiam :)
barwy - w czasie......swiat odwrócony...muzyką...
muzyka jest jak krew płynaca w zyłach...muzykę pink
floydów kocham -świeć szalony diamencie...wiersz
piekny