Wizja
Kroczę drogą pełną krwi.
Drogą swej przyszłości.
Mamy stopy by zostawiać ślady.
I szare niebiosa nie przepuszczą
światła.
Stal i ogień w ciemnej nocy.
W wilczym biegu słychać znaki.
To czas pogardy.
To czas siły i śmiechu szaleńców.
Czas upadku oczu.
Jestem liściem, gałęzią, drzewem.
Płonę i spalam lasy.
W zaciszu niebios można zabijać.
autor
Quvill
Dodano: 2008-02-19 10:59:15
Ten wiersz przeczytano 536 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
w 3 wersie liczba pojedyncza zmieniła się w mnogą ,czy
peel się rozdwoił? czy powinno być "mam stopy"?
Kapitalna wizja, choć dopatrzyłam sie trochę chaosu.
Można by nad tym wierszem jeszcze popracować. Podoba
mi się.