wizyta w domu pogodnej starości
życie nam mija znów przekwitły kwiaty
z gniazda w południe wyfrunęły młode
księżyc ponownie syty i bogaty
dni gdzieś znikają tak jak kamień w wodę
tylko marzenia nic się nie zmieniają
a najpiękniejsze ciągle niespełnione
wciąż się łudzimy że na nas czekają
i wspominamy te lekko szalone
nikt tego nie wie co jutro nas czeka
cóż marsz przez życie zbliża się do
końca
wiek w nas rozbudził pragnienie
człowieka
zobaczyć więcej zwykłych wschodów słońca
Komentarze (8)
We dwoje starość bardziej pogodna:)Piekny wiersz+++
Gratuluję podjętego tematu. Dobrze oddałeś smutną
rzeczywistość. Właśnie najgorsze jest to, że nikt nie
wie co będzie jutro. Pozdrawiam:)
Jakże ważne te wschody i zachody słońca:) Bardzo ładny
wiersz, pozdrawiam cieplutko z wiosenną nutką i
świątecznymi baziami:)
Refleksja bardzo ciekawa.
Dlaczego życie takie trudne.
Znowu budzą się marzenia
gwiazdy ślą pozdrowienia
do drzwi puka już nadzieja
choć daleka droga do niej.
"tylko marzenia nic się nie zmieniają
a najpiękniejsze ciągle nie spełnione"
to prawda, marzenia mamy do końca, bez względu, gdzie
się jest.
Pozdrawiam :)
"niespełnione" chyba razem ale wiersz świetny
Starość bywa różna, najważniejsze to zdrowie i drugi
człowiek. Mądra refleksja.
właśnie, pod koniec już niewiele trzeba, tylko
kolejnego dnia, kolej nocy i jeszcze następnego...