Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wjosna

Mdłość mam w ustach schowaną
Chciałbym ją zza czoła na zewnątrz
Nie tej wiosny
Nie tym razem
Nie dam rady

Pierwszy raz pomyślałem
O wietrze znad Berlina jak o bryzie
Jednak wszystko popsuł brudny, czarny, kwaśny deszcz

Rok dorasta, bocian wraca
Gra w zielone szlachta z miasta
A ekolodzy na moim bloku posadzili dmuchawce

Za karę, zielony pokój jest za karę
Za karę, mdłe zielone liście są za karę

Ja o bełcie tylko marzę
W żołądku mam marzec
Niechże się wyleje przez me usta cały garnek

I niech się dziwi dozorczyni
Czym rzygają dzisiaj młodzi

– A ty masz dość tylko tego miasta gnoju! A ja chorób, niepogody, bliskiej śmierci, mrozu
- Ty nic nie wiesz, zamień myśl

My elita głów marzących
Gdy maj się poda do dymisji
Podmienimy tron na swój
I świat się myślą naszą odkazi

Mgłą się spowiją ulice i bulwary
Wrócą wśród nieprzeciwmgielnych latarni spacery
Amen i żeby powiało czymś mroźnym i świeżym

Tylko wtedy, właśnie wtedy, to miasto będzie nasze

Potem stanąłem na światłach
Zamigało czerwone
I skończył się świat

Tak się kończą światy

*funkcjonuje również jako tekst piosenki

autor

sirpsycho

Dodano: 2009-12-21 18:40:55
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Nieregularny Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »