I włosy matki zbierane z podłogi.
Czas leci.
Nauczyłeś się widzieć, przestałeś patrzeć,
Sprawy odległe - dzisiaj są jasne,
Stanąłeś na skraju własnej niemocy,
Tarczę wspomnień gnębiły wciąż ciosy.
Ujrzałeś miejsca, o których nie śniłeś,
Że możesz wspominać je z rozrzewnieniem,
Pamiętasz jak ojciec rzucał Ci piłkę?
A po niej rzucał...słowa nieszczere.
Zgłębiłeś sekrety życiowych modłów,
"Dlaczego bił matkę, co mogę zrobić?",
Skulony w kącie, zamknięty pokój,
I włosy matki zbierane z podłogi.
Poznałeś nawet przeklęty smak głodu,
Lodówka wypełniona jedynie światłem,
Spojrzenie na półki, na pięcie odwrót,
Więc co jest nie tak z tym dziwnym światem?
On dalej leci...
Komentarze (3)
Bardzo smutne,pomyślałam -dobrze że mnie dotyczy,ale
widzę.
życie to ciękzie ładnie opisane nie w taki drastyczny
sposób lecz taki który zmusza do myślenia pozdrawiam
tak trudno oceniać gdy boli i leci dalej Piękny ale
dramatyczny wiersz Pisz Dobrze w wierszu :)