Wódka
Gdy życie bardzo boli,
To o szczęściu nie marzysz,
Lecz pijecie do woli –
Ty i z lustra towarzysz.
Świat podły – każdy widzi,
A ludzie to psubraty,
Ale życie nie brzydzi,
Gdy w głowie masz kłąb waty.
* * *
Odejmiesz ostrości smutkom,
Jak do głowy uderzysz.
Dzięki ci dobra wódko,
Że pozwalasz nam przeżyć!
autor
jastrz
Dodano: 2021-11-20 00:10:36
Ten wiersz przeczytano 1404 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Nocy *
Czasami pomaga. Spokojnej nicy Michale. ❤
Dziękuję za odwiedziny.
Tytułem wyjaśnienia. Wiersz nie jest apoteozą
pijaństwa. Najwyżej rozgrzeszeniem. Są takie sytuacje
w życiu, kiedy wódka pomaga (choćby zapomnieć - to też
może być ważne). Ja sam piję bardzo mało, ale kiedy
wróciłem do domu po pogrzebie mamy MUSIAŁEM. Inaczej
bym nie zasnął.
A pro pos. - czy - Michale! - czy o aby nie mialo być
- tak?
"Świat podły - kazdy widzi,
A ludzie to psubraty,
Ale życie nie brzydzi,
bo - dusi... - kat- katyń."
Jeszcze - sorrki: ostatniwerszet - przed- przrd
komentarza: "2. jest policjantka" - to pozostalosc
przypadkowa - od rzeczy w ramachistniejacego odnosnego
komenarza. byl inny - a tago - zapomnialem skasowac.
a - jesli jest policjantka - -bo penie nigdy niegbyla:
- no to chyba juz na emeryturze? - :):):)
- i - jeszcze! - bo - czy to prawda- czy nie prawa -
to jednak - nalezy się: wielokrotnie... - myslalem o
tym - nie majac zreszta pojecia- myslalem o
niewlassciwej sytuacji... - nie radząc sobie z nią. -
jesli to prawda - to jestem wdzieczny losowi, ze wiem.
oczywiscie - ze za glupote - przepraszam. nie wiem
,czy mam prawo powiedziec to; ciesze się! - i
serdecznie pozdrawiam:) - rozwazjac calosc - zlozonej
i nieuświadamianjej - dziwnej (trudnej do okreslenia)
realacji.- a wzgledem jednej Osoby - tylko
tyle:serdeczne Bog zaplać.
to tyle - niezaleznie o tego ,c okto pomysli - bo - w
takei sytuacji - pozosaje juz - tylko to. - bo tak to
bywa - gdy... - bo tak to jest.
:)
Dopisek: - ona - ta zapamiętana - zdajesię pamietala,
ze - jest - w tamtej chwli - fatalnie:
-bo -
1. jej jej fatalnie - więc - musi
- "się" ogarnać
bo:
- jest policjantką
- na swoje dzieci.
- a - jest jej - wlasnie tak: fatalnie!- aż do
niewytrzyamania,az do upicia się.
i refleksja - jakby automatyczna: jestem w zanlkomcie
leprzej sytuacji
bo:
1. nie jestem policjantem
2. moje wszystkie! - dzieci (jak ostatnio dowidzialem
się -podobno - troje) - wszystkie sa juz dorosłe!
a pro pos: jesli to prawda! - to mojesrednie (drugie
dziecko) to wspanialy - barzo sympatycznuy facet -
polubilem go - od pierwszego poznania:):) - sic! -
polubilem na pewno, a- cala reszta - to dowodow
'wystarczajacych mi brak. - ale - jesli to prawda - to
najwazniejsze , ze jest - i ze jest - taki - ajoi
jest. - bo przeciez nie chodzi o zadne alimenty:):):)
A jesli to prawda - to Mamę - oraz (naszego!) Syna -
serdecznie pozdrawiam:)
2. jest policjantką
na chwilę,na chwilę Jastrzu,
pozdrawiam serdecznie
Nie Mily! - sedno tkwi w tym - ze wciąż (człowiekowi)
- czasami - wyc się chce, czasamo - ryczeć - czSAMI -
PO PROSTU - PLAKAĆ. - widzailem!- 1 raz - pijaną! -
policjankę ( w cywilu) - kobitę- domową. - z
rozmowy-mobgę wiedziec (prypuszcac) zebyła twarda - i
w jakijs jej stuacji - pamieala jueszcze jedynie o
tym:ze jest plicjantkom!
nie mam kontaktu. przypuszczam ,ze ni bylby mozliwy.
Michale! - jak zwykle: wiersz jest ponaprzeciętny!
Pozdrawiam:)
A sedno tkwi w ilości...
Witaj
podobno Japończycy odnaleźli w niej 'lekarstwo' na
choroby cywilizacji...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
PS; w czsei mojej młodości istaniała alegoria o
wysokim napięciu...
To w odniesieniu do czwartego wersu drugiej
strofy.
Ale generalnie jestem przeciw tego rodzju
kuracjom.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Czasem inaczej nie da się, w końcu towarzysz sam nie
będzie pił, bo to pierwszy krok do alkoholizmu.
Pozdrawiam z plusem:)))
do mocnej kawy dodać miodu, wódki i bitej śmietany, to
i w towarzystwie lustra idzie wytrzymać do lepszego
dnia.
Tak to jest z wódką. Raz butelka jest półpusta, a raz
półpełna.
Pozdrawiam Pana Michała. :):)
choć dawniej krawiec chlał na Maderze
dziś alkoholu do ust nie bierze
bo wszył stójkę w klapy fraka
więc gdy nawet miewa smaka
wódę wylewa za dwa kołnierze