Wodnica
Bezpardonowo odtrącona
/zdumienie miało wielkie oczy/
popadła w dziwny stan pomroczny.
Biegnąc przez ciemność, byle dokąd,
na oślep, w rozpacz, żądzę zemsty,
łykała łzy zmieszane z tuszem.
Nieznany ból przytłaczał, dusił.
Złamana, patetycznie śmieszna
stanęła tam gdzie most na rzece
darował migotliwy widok.
Refleksja, że już wszystko było
- impuls do skoku przez barierkę.
Cudowny pęd i chłód do kości,
cios przy zetknięciu /a myślała,
że w fale wpada się jak w atłas/
bezładna walka płuc o oddech.
Woda jak przed narodzinami
ukołysała z pulsem ziemi.
Grób z wodorostów, mchów, kamieni.
Nikt jej nie kochał, nikt nie znajdzie.
Komentarze (66)
Mocno podane...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Podziwiam pozdrawiam
zdreszczyłaś mnie dzisiaj.
smutna, ale piękna poezja.
miłego wieczoru Aniu :)
"Jolanta zdrada,
tak jej wypada.
Chlup ciemna woda,
kogo tu szkoda?"
Pozdrawiam Anno, dlaczego coraz więcej
samobójstw jest wśród młodych, jakże to boli.
Świetny tytuł. Z wody do wody.
Ostatni werset jakże prawdziwy...nikt nie kocha to i
nikt nie szuka...pozdrawiam ciepło
Wiersz przebiegł dreszczem od stóp do głowy. Potrafisz
Aniu stworzyć klimat
Pozdrawiam cieplutko paa :)
Ciekawie... takie wiersze też są potrzebne.
Miłego wieczoru, Anno :)
Dramatyczny, cudowny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
tak to jest ... gdy zawiodą przyjaciele ... nie wolno
się poddawać ...
Dziwnie brzmi tu wyraz "pęknie", ale to ocena Twojej
pracy Anno.
Bardzo mi się podoba twój dramat. Nastrój historii
jest wciągający. Z przykrością przeczytałem Anno,
pozdrawiam Cię serdecznie w 2018 roku :)))))))
A teraz w księżycowe noce
Wypływa z wód by kusić chłopców.
Wciąż nie ma dosyć wciąż jej mało,
Choć trzech z nią na dnie zamieszkało.
Dramatyczny, przepiękny wiersz. Dobrego wieczoru
Aneczko.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję bardzo!!!
Interesujący i urodziwy wiersz. pzdr