Wodnica
Bezpardonowo odtrącona
/zdumienie miało wielkie oczy/
popadła w dziwny stan pomroczny.
Biegnąc przez ciemność, byle dokąd,
na oślep, w rozpacz, żądzę zemsty,
łykała łzy zmieszane z tuszem.
Nieznany ból przytłaczał, dusił.
Złamana, patetycznie śmieszna
stanęła tam gdzie most na rzece
darował migotliwy widok.
Refleksja, że już wszystko było
- impuls do skoku przez barierkę.
Cudowny pęd i chłód do kości,
cios przy zetknięciu /a myślała,
że w fale wpada się jak w atłas/
bezładna walka płuc o oddech.
Woda jak przed narodzinami
ukołysała z pulsem ziemi.
Grób z wodorostów, mchów, kamieni.
Nikt jej nie kochał, nikt nie znajdzie.
Komentarze (66)
mimo śmierci samobójczej tej z tych potępionych
pan daruje wszystkie winy tym najbardziej z
udręczonych
co im siły mało by walczyć z podłym losem którego im
nie brak
bardzo dramatyczny przekaz, czesto zastanawiam jak
wielkią tragedię musą przeywać ludzie odbierający
cobie życie, wiersz na wielki plus :)
Straszne i piękne zarazem.
Serdeczności Aniu :)
doby wiersz Aniu :)
smutny przekaz - dramat człowieka niepotrzebnego
niezaakceptowanego przez ludzi ...
pozdrawiam:-)
smutny wiersz o dramacie człowieka niekochanego
pozdrawiam:)
Wiersz ukazuje dramat człowieka który czuje się
niepotrzebny w społeczeństwie Pozdrawiam Serdecznie
Aniu
Bardzo smutny wiersz.Pozdrawiam serdecznie i radości w
2018 roku życzę.
smutny, dramatyczny wiersz,,pozdrawiam cieplutko
Witaj Aniu:)
No tematyka mnie nieco zaskoczyła ale na szczęście nie
do szpiku kości:)
Pozdrawiam:)
Bardzo wymowny wiersz na trudny temat, pozdrawiam; )
Aniu, strofy mówią i zapisują to życie do pamięci.
Pozdrowienia, te moje, pamiętasz...
Z przyjemnością przeczytałam...
Miłej niedzieli:)
ludzie niekochani są czasem skazani..
Bardzo poruszający w treści wiersz,smutne...pozdrawiam
ciepło Aniu :)