Wódz słońca
Jestem dzieckiem białej gwiazdy
Wolnym duchem w przyziemnym ciele
Zostałem wodzem słońca
Wyrywając dziurę z mego płótna
Siedzę na dachu i obserwuję
Drogę ducha na kryształowym niebie
Jest to wolna, dzika przestrzeń.
autor
Maciej_Bacztub
Dodano: 2005-01-30 10:59:54
Ten wiersz przeczytano 412 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.