Wojna cieni
Gdy wschodziło słońce
Wtedy ruszyli hordami
By jak sztorm zmieść piasek z pustyni
Wędrowałem po polach zniszczenia,
Po łąkach przechrzczonych ogniem
Jak samotna łódka na wzburzonym morzu
krwi
Gdy słońce znikło za horyzontem
Słychać było tylko grzmoty
Samotne strzały w oddali, krzyki w mroku
Brat zabijał brata
I powtórzyła się historia przeszłości
Gdy to Kain zabił Abla
I ucichło i zamilkło
Bo przez jednostki giną tysiące
Bo przez rządy giną ideały
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.