Wołam do...
...
Wołam do Ciebie szeptem,
płaczę suchymi łzami,
próbuję z Tobą rozmawiać
milczenie Twoje mnie rani.
Ty patrzysz pustym wzrokiem,
patrząc-nie widzisz mnie wcale,
mijasz mnie jak powietrze,
nie chcę, by tak było dalej.
Jeśli poproszę, wrócisz
usiądziesz, weżmiesz za ręce
i spojrzysz na mnie jak kiedyś
i znów zapłonie Twe serce.
Lecz jeśli nie ma nadziei
na szczerość między nami,
nię będę nawet próbować
nie dam ponownie się zranić.
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.